Pałamy do nich ogromną sympatią, zarówno prywatnie jako klienci oraz jako blogerzy, co również możecie dostrzec na naszej platformie. Nieustannie tworzymy sesje zdjęciowe z ich projektami. Tym razem mieliśmy przyjemność zrelacjonować wydarzenie, które na długo zostanie w naszej pamięci.

W miniony piątek duet Paprocki&Brzozowski zorganizował premierę nowej kolekcji First Time. Do ostatniej chwili przed pokazem zaproszeni goście nie byli pewni czego mogą się spodziewać a sam pokaz był owiany ekscytującą nutą tajemnicy.

W ciemności budynku echem rozszedł się głos męskiego śpiewu. Chwilę później światła rozbłysły, oświetlając surową i industrialną przestrzeń Elektrowni Powiśle, stylowy fortepian a także członków Wyrzyskiego Chóru Męskiego . Wraz z blaskiem świateł reflektorów nie było cienia wątpliwości, że ten wieczór będzie wyjątkowy. Wszystko stało się jasne. Duet Projektantów przygotował debiutancką linię ślubną, zaś tego wieczoru wszystko zagrało śpiewająco, a napięcie zgromadzonych sięgało zenitu. Projektanci zaserwowali przybyłym prawdziwy rollercoaster wrażeń. Jedno jest pewnie. Emocje po tym pokazie nieprędko opadną.

Kolekcja First Time to czyste DNA marki zamknięte w 45 sylwetkach. Projektanci ujęli swoją estetykę w dopasowanych, podkreślających sylwetkę prostych maxi, wydekoltowanych ołówkowych kreacjach czy też rozłożystych transparentnych gorsetowych sukniach. Na wybiegu nie zabrakło również sukienek, w których duet sfokusował całą uwagę gości na zmysłowo i romantycznie podkreśloną linię pleców i ramion czy długich prostych fasonów oraz zwiewnych trenów. Sporym zaskoczeniem były świetnie skrojone damskie garnitury z mnogością mieniących się w świetle aplikacji.

Wszelkie możliwe koloryty bieli mieszały się z odcieniami ivory, beżu z pudrowym wyrazistym różem, który Projektanci przełamali w detalach srebrem oraz złotem i czernią. Cała kolekcja to tradycyjne kroje i klasyczne formy ujęte w świeżym wydaniu haftów. Na wybiegu pojawiły się również koronkowe historie i najróżniejsze wariacje przywodzące na myśl misterne haute couture. Wprawne oko mogło dojrzeć kunsztowne zdobienia, perły czy też ręcznie naszywane kamienie.

Zwieńczeniem kolekcji były mocno przeskalowane kwiatowe fascynatory w rozmiarze XXL oraz błyszczące kwiatowe czepki i precyzyjnie wyszywane welony. To było coś, obok czego nie sposób przejść obojętnie.


Myślę, że swoistym podsumowaniem tego wieczoru były zasłużone gromkie brawa i co nie zdarza się często-owacje na stojąco.

Kochani, dziękujemy za zaproszenie !
Do zobaczenia w Butiku przy Wiejskiej 17.

 

Pozdrawiam,
Przemysław Guryn.

Photos: Marcin Storonowicz